Wstęp


Wejście w ścianę było punktem zwrotnym w moim życiu. Od tego momentu już nic w nim nie było takie jak przedtem. Najpierw ogromna depresja uczyniła ze mnie chodzące zombie, potem okres powolnego wracania do zdrowia uświadamiał mi coraz bardziej, co w życiu jest najważniejsze? Dwa lata i osiem miesięcy wyszarpnięte z życia, które jednak, jak się później okazało, nie były dla mnie czasem straconym. Nie tylko odzyskałam zdrowie ale wyszłam z tego największego w moim życiu kryzysu wzmocniona zgodnie z zasadą że to co nas nie zabije, to nas wzmocni. Dokładnie tak się stało w moim przypadku.

Największą rolę w moim zdrowieniu odegrała właśnie natura w szerokim tego słowa znaczeniu. W chwilach przebłysków spisywałam to co czułam w danym momencie w moim pamiętniku, później w podobnych chwilach odczytywałam moje myśli określające najgłębsze odczucia i płakałam, płakałam, płakałam. W końcu nie było już łez, był smutek, po nim przyszedł spokój a na koniec pierwszy po kilkudziesięciu miesiącach uśmiech. Najbliżsi byli moim wsparciem, najlepsza przyjaciółka powiernicą, mój pies towarzyszem na długich spacerach, Bóg opoką, a rozmowa z nim terapią najwyższej jakości.

To doświadczenie przymusiło mnie niejako do studiowania siebie samej, wsłuchiwania się w to co mówi mi mój własny organizm i stawiania jego potrzeb na pierwszym miejscu. Na nowo polubiłam siebie i mogłam rozpocząć walkę o powrót do zupełnego zdrowia. Podstawą do tego było zdobywanie szerokiej wiedzy z zakresu dbania o zdrowie i zapobiegania nie pożądanym dolegliwością rożnymi metodami najczęściej mającymi związek z naturą i ruchem fizycznym. Dzisiaj chcę się dzielić moimi doświadczeniami i wiedzą z każdym kto tego chce.




niedziela, 6 października 2013

Naturalna maseczka odżywcza

Naturalna maseczka odżywcza dla cery normalnej i suchej wyraźnie zmniejszająca pory i wygładzająca skórę.

Składniki:

- Pół szklanki rozgniecionego siemienia lnianego
- Szklanka wrzącej wody
- Łyżeczka kminku
- Trzy plasterki cytryny

Siemię lniane wsypać do miksera, zalać wrzącą wodą. Miksować przez chwilę aż do momentu uzyskania gęstej papki. Jeżeli papka jest za rzadka lub za gęsta, odpowiednio dosypać siemienia albo dolać wody. Wyjąć gotową już maseczkę do salaterki i odstawić na chwilę by ostygła. W między czasie zalać kminek wrzątkiem i parzyć pod przykryciem. Odstawioną papkę lnianą zamieszać łyżeczką. Odrobinę położyć na grzbiet dłoni by sprawdzić jej temperaturę. Gdy już nie parzy, ale ciągle jest ciepła nałożyć na twarz i szyję. Odczekać aż ostygnie na naszej skórze plus pięć minut po czym zdjąć maseczkę miękką serwetką jednorazowego użytku. Moczonymi w herbacie kminkowej wacikami zmyć resztki maseczki z twarzy i szyi. Poczekać aż skóra wyschnie. Przygotowanymi plasterkami cytryny przemyć miejsca poddane działaniu maseczki. Pozwolić by sok cytryny działał ok. pięciu minut, ale nie dłużej niż do momentu pierwszego szczypania. Na koniec zmyć twarz i szyję tylko ciepłą wodą. Wysuszyć miękkim ręcznikiem.

Efekt
Wspaniale odżywiona, odprężona, gładka i rozjaśniona skóra z bardzo mocno zmniejszonymi porami już po pierwszym zastosowaniu maseczki. Jest to wynikiem działania zawartych w siemieniu lnianym witamin, minerałów i olejków eterycznych, jak również zawartej w nim Omegi-3, błonnika i białka. Zmniejszone pory i rozjaśniona, odmłodzona skóra to efekt działania witaminy C zawartej w plastrach cytryny.

Życzę powodzenia. :D

Jako ciekawostkę podam, że śluz otrzymany z siemienia lnianego może z powodzeniem zastąpić balsam do włosów świetnie nawilżając i odżywiając zniszczone włosy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz